Jak baterie zdobyły władzę nad światem?

Jak baterie zdobyły władzę nad światem?

Czas czytania: 10 min

Powoli, systematycznie, krok za krokiem. Na początku wielkie i niezbyt wydajne, dziś wręcz zminiaturyzowane, dają moc wszelkim urządzeniom, bez których nie wyobrażamy sobie życia. Gdyby nie one, nie moglibyśmy oglądać ulubionego serialu na ławce w parku ani korzystać z urządzeń takich jak defibrylator, aparat słuchowy czy glukometr. A w niedalekiej przyszłości – zapewne z całej komunikacji, również samolotowej.

Prototyp baterii ma ponad 2 tysiące lat

Ludzie od zarania dziejów szukali sposobu na magazynowanie energii. Archeolodzy odnaleźli „urządzenie” uznane za prototyp baterii w okolicach Bagdadu; jego wiek ocenili na ok. 2000 lat. Składało się z glinianego słoja, cieczy, żelaznego prętu i miedzianego cylindra.

W późniejszych stuleciach próbowano m.in. pozyskiwać prąd z… żab. W 1780 r. fizjolog Luigi Galvani odkrył, że mięśnie żaby kurczą się, jeśli zostaną dotknięte jednocześnie dwoma różnymi metalami – nazwał to zjawisko „elektrycznością zwierzęcą”.


Czym lub kim jest „wolt”?

Odkrycie zainspirowało innego naukowca, Alessandro Voltę, do pogłębionych badań nad zjawiskiem elektryczności. W ich wyniku ogłosił, że wytwarzanie prądu nie jest powiązane z organizmami żywymi, ale metalami zanurzonymi w odpowiednim płynie, nazwanym elektrolitem. W 1800 r. zbudował pierwsze ogniwo galwaniczne – z krążków cynku i miedzi, papieru nasączonego kwasem oraz roztworu soli – nazwane „stosem Volty”. To od nazwiska tego wynalazcy wzięła się nazwa jednostki napięcia prądu – „wolt”.

Data Dnia Baterii jest hołdem dla uczonego i jego dorobku, gdyż przypada w rocznicę jego urodzin.

W kolejnych latach wynalazcy z całego świata pracowali nad udoskonaleniem ogniw, eksperymentując z różnymi metalami, najczęściej z cynkiem, miedzią, węglem, niklem i kadmem. W latach 50. XX w. wynaleziono i opatentowano używane do dziś ogniwa alkaliczne i litowe. Na bazie tych ostatnich opracowano najpopularniejsze obecnie ogniwa litowo-jonowe, wykorzystywane w akumulatorach stosowanych we współczesnych smartfonach i innych urządzeniach mobilnych. Poza nimi w sprzedaży są dostępne także baterie cynkowo-węglowe, srebrowe, litowo-manganowe, rtęciowe i cynkowo-węglowe.


Czym jest ogniwo galwaniczne?

To najprostszy układ złożony z dwóch elektrod – dodatniej katody i ujemnej anody – zanurzonych w elektrolicie, między którymi dochodzi do reakcji chemicznych; w chwili zamknięcia obwodu pojawia się napięcie. Ogniwo galwaniczne to jeszcze nie jest bateria (choć tego słowa używa się potocznie na określenie wszelkich przedmiotów magazynujących energię) – aby zasłużyć na takie miano, musi być ich przynajmniej dwa. Słowa „bateria” po raz pierwszy użył podobno Benjamin Franklin w 1748 r., kiedy zobaczył projekt kondensatora – jego budowa skojarzyła mu się z baterią artyleryjską.

Dzieci na pewno warto zapoznać je z prostym schematem budowy i działania ogniwa galwanicznego:




Jak działa bateria?

Młodszym dzieciom wystarczy informacja, że baterie to tzw. „przenośny prąd” albo zbiorniczki z prądem, dzięki którym mogą się np. poruszać lub mówić ich ulubione zabawki.

Nieco starszym warto spróbować przybliżyć zasadę działania baterii, podając przykłady z obserwacji natury, bo to dzięki niej ludzie od zarania dziejów dokonywali najróżniejszych wynalazków. Otóż najpopularniejszym rodzajem energii magazynowanej w przyrodzie jest energia chemiczna, która znajduje się m.in. w drewnie, węglu, gazie, benzynie. Dzięki reakcji spalania zamieniamy ją na światło, ciepło i ruch. Energii zgromadzonej w jedzeniu używamy do „napędzania” swoich ciał. Podobne co do istoty procesy zachodzą także w baterii.

Baterie są elektrochemicznymi źródłami zasilania prądem stałym, czyli płynącym w jednym, stałym kierunku. Składają się ze stalowej puszki, w której ukrywają się katoda (elektroda dodania) oraz anoda (elektroda ujemna), oddzielone specjalnym separatorem (niegdyś stosowano płyn, obecnie proszek). Kiedy baterię wkłada się do urządzenia, w jej środku zachodzi nieodwracalna reakcja chemiczna, w wyniku której wytwarzana jest energia elektryczna. Na identycznej zasadzie działają akumulatory.


Baterie czy akumulatory które lepsze?

Baterie są jednorazowe, akumulator to taka „bateria” wielokrotnego użytku, którą można ładować. Jest oczywiście droższy, ale na dłuższą metę bardziej ekonomiczny i ekologiczny. Akumulatory są lepszym wyborem do urządzeń, których używamy często albo potrzebują dużo mocy (laptopy, lampy błyskowe, wkrętarki, szczoteczki do zębów), baterie – do potrzebujących jej mało latarek, lampek, pilotów, zegarów.


Fakty i mity na temat baterii


Baterie warto trzymać w lodówce

Stanowczo nie – niska temperatura skraca ich żywotność, co łatwo zaobserwować zimą na przykładzie naszych smartfonów (trzeba je częściej ładować). Baterie i akumulatory powinny być przechowywane w suchym, ciemnym i ciepłym miejscu, z dala od metalowych przedmiotów (to likwiduje ryzyko zwarcia), najlepiej w oryginalnym opakowaniu albo zamykanym plastikowym pudełku.


Baterie ładują się na kaloryferze

Przed laty była to popularna metoda przedłużania ich trwałość, ale nie dość, że nie jest efektywna, to jeszcze niebezpieczna – przegrzane mogą się zapalić.


W jednym urządzeniu można używać baterii różnych marek

Można – ale nie warto, ponieważ każda bateria cechuje się odmiennym poziomem mocy. Po prostu ta słabsza będzie „wyciągać” energię z mocniejszej, a obie szybciej się wyczerpią.


Przechowywanie naładowanej baterii

Jeśli planujemy nie używać baterii przez dłuższy czas, najpierw ją naładujmy i dopiero potem odłóżmy na półkę. W czasie przechowywania utraci ona nieco energii, ale nie na tyle, aby ulec uszkodzeniom.


Czy wiecie że…

  • Największy na świecie akumulator znajduje się na Alasce (USA), w miejscowości Fairbanks – jest w stanie „utrzymać przy życiu” najważniejsze systemy w przypadku awarii tradycyjnego zasilania.
  • Pewna studentka z USA wymyśliła ładowarkę, która jest w stanie naładować smartfona w… 30 sekund!
  • Naukowcy pracują obecnie nad opracowaniem akumulatorów z… drewna.


Chroń naturę!

Baterie są oczywiście cudownym wynalazkiem, ale ponieważ każdego roku tylko w Polsce zużywa się ich ok. 250 mln sztuk, a do ich produkcji wykorzystuje się toksyczne metale (m.in. ołów, kadm, rtęć), trzeba z dużym rozsądkiem podejść do ich utylizacji.

NIE WOLNO WYRZUCAĆ BATERII DO ZWYKŁEGO KOSZA NA ŚMIECI. Do ich zbiórki przeznaczono specjalnie oznaczone pojemniki, wystawione często np. w supermarketach albo galeriach handlowych. Warto je tam wrzucać, ponieważ trafiają później do firm zajmujących się odzyskiwaniem surowców – w ten sposób podwójnie chronimy środowisko: nie tylko odzyskujemy metale, ale także oszczędzamy energię potrzebną do ich wydobycia.

W 1 tonie zużytych baterii znajduje się ok. 3 kg rtęci, 0,5 kg kadmu i kilka kilogramów niklu i litu. Nie wolno dopuścić do tego, aby przedostawały się do środowiska, ponieważ bardzo szkodzą wszystkim żywym organizmom, także człowiekowi.

Ołów uszkadza m.in. mózg i nerki

Rtęć – układ oddechowy i kostny

Kadm – wątrobę i układ krwionośny

Nikiel – powoduje nowotwory

Lit – uszkadza serce i skórę


JEDNA MALUTKA BATERIA UŻYWANA NP. DO ZEGARKÓW (TZW. GUZIKOWA) WYRZUCONA NP. NA ŁĄCE MOŻE SKAZIĆ 1 M3 GLEBY LUB 400 L WODY!


Warto zachęcić dzieci do zbiórki zużytych baterii i przystąpić do programu „Zbieraj baterie i telefony”, realizowanego w ramach kampanii „Włącz eko wyobraźnię” – dla klas i szkół przewidziano atrakcyjne nagrody (szczegóły nt. programu znajdują się na naszej stronie w zakładce „Aktualności”).


Propozycje prostych doświadczeń z bateriami – do zademonstrowania dzieciom w czasie zajęć:

https://www.youtube.com/watch?v=M1pSNA6ENtQ

https://www.youtube.com/watch?v=b4yRbmlB0ss

https://wiolawoloszyn.pl/jak-wytlumaczyc-dziecku-skad-sie-bierze-prad/

https://edukacja.bezpieczniki.tauron.pl/nauczyciel