Rysowane wierszyki – rozwijają wyobraźnię, słownictwo i małą motorykę
Czas czytania: 3 minuty
Cała zabawa polega na tym, że jedna osoba – nauczyciel albo rodzic – czyta maluchowi krótki i prosty wierszyk instruujący, jakie kształty trzeba kolejno rysować na kartce, aby powstał kwiatek, okulary, kotek itp. Do czego się to przydaje?
Przede wszystkim zajęcie to jest zabawą, w którą można angażować dzieci od najmniejszych, ok. rocznych, po 9-10 latki, oczywiście odpowiednio „komplikując” z czasem wierszyki i powstające według nich rysunki.
Najmłodszym dzieciom, do ok. 4 r. ż., rysunki wykonują dorośli, czytając powoli i wyraźnie to, co przenoszą na papier. Na tym etapie dziecko ma się po prostu oswoić ze słowami, rymami i kształtami, które dzięki nim powstają. Potem może pokolorować powstały rysunek, coś do niego dorysować (wtedy staje się kreatywną antykolorowanką – więcej o antykolorowankach tu: https://zmalujmyrazem.pl/antykolorowanki-2).
Od ok. 5. r. ż. dziecko może rysować samodzielnie, słuchając czytanego powoli, wyraźnie i głośno wierszyka. Rysowanie ze słuchu ćwiczy nie tylko motorykę małą i przygotowuje do nauki pisania. Bardzo mocno stymuluje także rozwój mowy, ponieważ pozwala kojarzyć wypowiadane słowa z kształtami. Słowo nie jest już abstrakcją – znaczy coś bardzo konkretnego, co łatwiej zapamiętać. Dlatego rysowane wierszyki chętnie wykorzystują w czasie zajęć logopedzi. Pedagogom przydają się one również do nauczania umiejętności orientacji w przestrzeni.
Proste wierszyki nie zawsze muszą być przenoszone na papier. Warto inicjować je spontanicznie np. podczas spaceru po plaży – wystarczy patyk i spłachetek mokrego piasku, aby powstało „dzieło plenerowe”. A podczas leżenia na kocyku pod drzewem można zachęcić dziecko, aby kształty kreśliło w powietrzu, używając nie tylko paluszków czy dłoni, ale z rozmachem – całych rąk. To genialne ćwiczenie motoryki małej, rozluźniające mięśnie i dające małemu człowiekowi wiele radości. Takie „rysunki migane” rozbudzają bardzo wyobraźnię i spostrzegawczość, a także ciekawość. Pomagają się też wyciszyć, co warto wykorzystać, gdy trzeba nieco okiełznać rozbrykane maluchy.
Rysunek według wierszyka można też potraktować jako pracę w duecie – gdy na początku dziecko nie radzi sobie samo, warto wziąć je za dłoń i kierując nią łagodnie, pomóc przenosić kształty na kartkę, ośmielić w ten sposób do tej formy zabawy. Należy jednak pamiętać, aby jej nie nadużywać – siłą rzeczy powstające z kresek, kółek i innych nieskomplikowanych kształtów rysunki są bardzo schematyczne, proste, często kanciaste i przynajmniej na początku niezborne. Warto zadbać, aby dziecku taki styl rysowania się nie utrwalił i pilnować, by jak najczęściej tworzyło samodzielnie, nie ograniczając własnej wyobraźni.